|
20-12-2005
HALOWE MISTRZOSTWO OKRĘGU!
17 grudnia 2005 r. w Ostrowie Wlkp. rozegrano halowe
mistrzostwa okręgu juniorów młodszych. W turnieju wystąpiło 8 zespołów
zaliczanych do czołówki Południowej Wielkopolski w tej kategorii wiekowej: Astra
Krotoszyn, Centra Ostrów Wielkopolski, Jarota Jarocin, KUKS Zębców, Marcinki
Kępno, Ostrovia Ostrów Wlkp., Prosna Kalisz, Rolbud Pleszew. W fazie
eliminacyjnej drużyny rywalizowały w dwóch grupach systemem „każdy z każdym”.
Mecze trwały 13 minut bez zmiany stron, zespoły występowały w 5-osobowych
składach.
W inauguracyjnym meczu grając lekko, łatwo i przyjemnie pokonaliśmy Ostrovię
5:1. W drugim spotkaniu naszym rywalem była występująca w Wielkopolskiej Lidze
Juniorów Młodszych Jarota, ale i z tą drużyną bez większego trudu rozprawiliśmy
się 6:3. Nadspodziewany opór stawiła nam w trzecim meczu Prosna Kalisz. Jeszcze
na dwie minuty przed końcem Marcinki przegrywały 1:2, ale efektowna końcówka
dała nam zwycięstwo 4:2 i prawo do gry w finale.
Finałowym rywalem Marcinków była drużyna Rolbudu Pleszew. Pierwszą cześć meczu
zagraliśmy fatalnie. Już w 1 minucie straciliśmy bramkę z rzutu wolnego, po 6
minutach pleszewianie prowadzili dwoma golami 0:2! Piłkarze Marcinków rzucili
się do szturmu próbując odrobić straty, Rolbud wyraźnie skupił się na obronie
korzystnego wyniku. Na 4 minuty przed końcem Patryk Tuszyński uzyskał kontaktową
bramkę 1:2! Wydawało się, że zabraknie nam czasu na wyrównanie. Nie przynosiły
rezultatu ani zespołowe zagrania, ani indywidualne popisy. Akcja, w której
Patryk Tuszyński minął całą drużynę rywali i (niestety niecelnie) przerzucił
piłkę nad bramkarzem Rolbudu miała w sobie coś z futbolowej magii. Zegar zaczął
odliczanie ostatnich 60 sekund, kiedy wreszcie udało się tak „rozciągnąć”
pleszewską defensywę, że Łukasz Trzeciak znalazł się w sytuacji sam na sam z
bramkarzem i okazji tej nie zmarnował 2:2!
O zwycięstwie w imprezie decydowała seria trzech rzutów karnych. Jako pierwszy
do piłki podszedł Kamil Grądowy. Bramkarza Rolbudu posłał w jeden róg, a piłkę
ładnym technicznym strzałem w drugi. Pleszewianie nie zdołali pokonać Krzysztofa
Godka i w ten sposób po pierwszej parze prowadziliśmy 1:0! Niestety, w drugiej
parze losy się odwróciły. Bramkarz Rolbudu obronił uderzenie Łukasza Trzeciaka,
natomiast pleszewianie wyrównali na 1:1! O wszystkim decydowały ostatnie dwa
strzały. Patryk Tuszyński uderzył tak potężnie, że o mało nie wyrwał haków
podtrzymujących siatkę 2:1! Po chwili kolejna znakomita interwencja Krzysztofa
Godka zapewniła nam mistrzostwo okręgu!
Podopieczni Pawła Falszewskiego prawie cały turniej zagrali w zestawieniu:
Krzysztof Godek, Kamil Grądowy, Łukasz Trzeciak, Patryk Tuszyński, Michał
Żurecki. To właśnie tym piłkarzom oraz trenerowi należą się gratulacje i
podziękowania. Obyśmy podobny sukces mogli świętować wiosną „na trawie”!
W 4 meczach ostrowskiego turnieju piłkarze Marcinków zdobyli 17 goli. Dorobkiem
tym podzielili się: Tuszyński – 10; Trzeciak – 4, Żurecki – 2; Grądowy – 1.
Na zakończenie szczegółowe wyniki mistrzostw:
Grupa I: Marcinki - Ostrovia 5:1, Jarota – Prosna 2:0, Marcinki - Jarota 6:3,
Ostrovia – Prosna 1:5, Marcinki – Prosna 4:2, Ostrovia – Jarota 2:1.
Grupa II: Astra – Rolbud 1:3, Centra - Zębców 3:1, Astra – Centra 1:0, Rolbud –
Zębców 1:0,
Astra - Zębców 2:1, Rolbud - Centra 2:1.
Mecz o III miejsce: Prosna – Astra 4:2.
Tabela końcowa: 1. Marcinki Kępno 2. Rolbud Pleszew 3. Prosna Kalisz 4. Astra
Krotoszyn
5-6. Centra Ostrów Wlkp. Jarota Jarocin 7-8. Ostrovia Ostrów Wlkp., KUKS Zębców.
/Janusz Nowak/
do góry

15-12-2005
Puchar dla Marcinków Kępno
Zwycięstwem najmłodszego z roczników Międzyszkolnego
Uczniowskiego Klubu Sportowego zakończył się Turniej Piłki Nożnej o Puchar
Intermarche Kępno. Podopieczni Bogusława Pawlusa pokonali w finale po serii
rzutów karnych Katolicki Uczniowski Klub Sportowy Kaliszanin Kalisz. Na
najniższym podium stanęli młodzi piłkarze ze Szkoły Podstawowej w Hanulinie.
Najlepszą zawodniczką turnieju uznano Paulinę Reszewską z Szkoły Podstawowej w
Hanulinie.
Znakomita zabawa, mnóstwo upominków ufundowanych przez Intermarche Kępno. Tak
wyglądało sobotnie południe w hali widowiskowo-sportowej w Kępnie. Wszystko to
za sprawą zorganizowanego przez Intermarche Kępno mikołajkowego turnieju
chłopców z rocznika 1996. W zmaganiach najmłodszych piłkarzy wzięło udział 9
zespołów. W turnieju gościnnie wystąpili również najmłodsi kopacze z Kalisza. W
grupie A rywalizacja zakończyła się zwycięstwem piłkarzy pierwszego zespołu
Marcinków Kępno, który zdobył siedem punktów. W najciekawszym meczu grupowym
piłkarze z Kępna 1:1 zremisowali z Katolickim Uczniowskim Klubem Sportowym z
Kalisza. W rywalizacji grupowej poniżej oczekiwań wypadli piłkarze Wilków
Opatów, którzy zajęli w grupie A ostatnie miejsce. W grupie B walka o lokaty
była już bardziej zacięta i emocjonująca. Od początku do końca rozgrywek w
grupie B dominowały reprezentacje Szkół Podstawowych ze Świby i z Hanulina. Ta
pierwsza przegrała w pierwszym meczu 2:5 z KKS-em Prosną Kalisz. W następnych
trzech meczach piłkarze ze Świby zdobyli jednak komplet punktów i zajęli
pierwsze miejsce w grupie. Drugie, premiowane awansem miejsce zajęli piłkarze ze
Szkoły Podstawowej w Hanulinie. W pierwszym spotkaniu półfinałowym pierwszy
zespół Marcinków Kępno pewnie 3:0 pokonał reprezentację Szkoły Podstawowej w
Hanulinie. Drugi półfinał zakończył się również pewnym zwycięstwem piłkarzy
Kaliszanina Kalisz, którzy pokonali 3:0 Szkołę Podstawową w Świbie. Mecze
finałowe były już bardziej zacięte niż spotkania 1/2 finału. W meczu o 3 miejsce
pomiędzy Szkołami Podstawowymi w Świbie i Hanulinie potrzebne były rzuty karne
aby wyłonić zwycięzcę tej konfrontacji. W tym elemencie gry lepsi okazali się
piłkarze z Hanulina, którzy zwyciężyli 8:7. Podobne emocje towarzyszyły
spotkaniu finałowemu, w którym Marcinki Kępno zmierzyły się z Kaliszaninem
Kalisz. Mecz w regulaminowym czasie gry zakończył się bramkowym remisem i znów
potrzebna była seria rzutów karnych, które lepiej wykonywali piłkarze z Kępna i
to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa w turnieju. Puchary i nagrody dla
zwycięzców wręczał dyrektor Intermarche w Kępnie, Jerzy Zieliński. Najlepszym
zawodnikiem turnieju uznano Paulinę Reszewską ze Szkoły Podstawowej w Hanulinie.
Królem strzelców turnieju został Robert Wiatrak z Marcinków Kępno, a tytuł dla
najlepszego bramkarza powędrował w ręce Erwina Mazurka z Kaliszanina Kalisz.
/Tygodnik Kępiński/
do góry

06-12-2005
CZWARTA LOKATA W PUCHARZE PREZYDENTA
3 grudnia 2005 r. w Ostrowie Wlkp. rozegrany został II
Turniej Piłki Nożnej Halowej o Puchar Prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego.
Rywalizacja odbywała się w kategorii juniorów starszych – rocznik 1987.
Zaryzykowaliśmy i postanowiliśmy zagrać w tej imprezie drużyną juniorów
młodszych złożoną z zawodników urodzonych w latach 1989-90. W imprezie
wystartowało 8 drużyn, rozgrywano 15-minutowe spotkania bez zmiany stron.
Pierwszym rywalem Marcinków był zespół Ostrovii, na co dzień występujący w
Wielkopolskiej Lidze Juniorów Starszych. Gospodarze już w 35 sekundzie meczu
objęli prowadzenie i wynik ten utrzymywał się aż do 10 min. Ostatnie 5 minut
obfitowało w bramki – nasz zespół zwyciężył 4-3 przechylając szalę zwycięstwa na
swoją korzyść w ostatnich sekundach meczu. Trzy gole zdobył Patryk Tuszyński,
jedno trafienie zaliczył występujący gościnnie w naszym zespole Marcin Górecki.
Jako drugiego rywala los przydzielił nam ostrowską Centrę, drużynę z czołówki
Kaliskiej Ligi Juniorów Starszych. Zagraliśmy kolejne emocjonujące spotkanie i
ostatecznie zwyciężyliśmy 5-3 po bramkach Michała Żureckiego – 2, Marcina
Góreckiego, Kamila Grądowego i Łukasza Trzeciaka – po 1.
Zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach zapewniły nam miejsce w pierwszej czwórce
turnieju. Przyszło nam zmierzyć się z Polonią Leszno i Remisem Opalenica,
drużynami zaliczanymi do solidnego środka tabeli w Wielkopolskiej Lidze Juniorów
Starszych. Te dwa zespoły zdecydowanie brylowały w ostrowskim turnieju. Z uwagi
zarówno na prezentowane umiejętności piłkarskie, jak i na potencjał fizyczny
były poza zasięgiem rywali. Spotkania z Polonią i Remesem trener Paweł
Falszewski w dużej mierze potraktował jako okazję do gry dla zawodników drugiego
planu. W obu meczach zdecydowanie ustąpiliśmy pola rywalom: 0:11 z Polonią
Leszno i 1:7 z Remisem Opalenica (jedyna bramka – Grądowy).
W ostatnim meczu turnieju, decydującym o trzeciej lokacie, doszło do ciekawej
rywalizacji. Marcinki – lider Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych zmierzyły się z
Doktorem Czarnylas, prowadzącym obecnie w Kaliskiej Lidze Juniorów Starszych. W
jaki sposób prowadząc 3:0 zdołaliśmy przegrać to spotkanie 4:5? (bramki: Grądowy
– 2, Trzeciak – 1)
W meczu finałowym Remes Opalenica zwyciężył Polonię Leszno 4:1. Ostateczna
klasyfikacja turnieju przedstawia się następująco: 1. Remes Opalenica 2. Polonia
Leszno 3. Doktor Czarnylas 4. Marcinki Kępno 5. Centra Ostrów Wlkp. 6. Ostrovia
I 7. Gawin Królewska Wola 8. Ostrovia II.
Ostrowska impreza była sprawnie zorganizowana i stała na dobrym poziomie.
Czwarte miejsce Marcinków w rywalizacji ze starszymi przeciwnikami należy uznać
za sukces. Był on przede wszystkim wynikiem ciekawej, kreatywnej gry w
ofensywie. Wiele do życzenia pozostawiała natomiast organizacja gry obronnej,
nawet biorąc pod uwagę towarzysko-treningowy charakter rywalizacji.
/Janusz Nowak/
do góry

08-11-2005
ZŁOTA JESIEŃ MARCINKÓW
Centra Ostrów Wlkp. - Marcinki ‘89 1:4 (0:1)
5 listopada 2005 r. rozegrana została jedenasta - ostatnia w rundzie jesiennej -
kolejka Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych. Mecze: Centra Ostrów Wlkp. – Marcinki
i Astra Krotoszyn – Ostrovia Ostrów Wlkp. decydowały o przodownictwie w tabeli
na półmetku rozgrywek.
W spotkaniu z Centrą nasi piłkarze, mimo iż nie lubią gry na kiepskich płytach,
dość szybko opanowali sytuację na boisku, przeczytali grę rywali, a następnie
podyktowali warunki. W 30 min. Robert Nowicki otrzymał w polu karnym podanie od
Arka Kozłowskiego i płaskim strzałem w lewy róg nie dał szans bramkarzowi Centry
0:1! W 50 min. Andrzej Marczak dośrodkował na pole karne, a nadbiegający Łukasz
Trzeciak mocno i celnie uderzył na bramkę. Piłkę wpadającą do siatki dotknął
jeszcze Arek Kozłowski, ale była ona już za linią bramkową i ostatecznie gol
został zaliczony Trzeciakowi 0:2!
Minutę później nastąpił najbardziej kontrowersyjny moment meczu. Krzysztof
Kozłowski wybijał w naszym polu karnym górną piłkę na rzut rożny. Z tyłu
atakował go napastnik gospodarzy, upadli obaj. Gwizdek sędziego odebraliśmy jako
sygnał do rzutu rożnego bądź faulu na naszym piłkarzu, tymczasem arbiter…
pokazał na jedenastkę(??). Krzysztof Godek nie miał nic do powiedzenia przy
mocnym strzale w prawy róg i zrobiło się 1:2! Na szczęście gospodarze po
strzeleniu kontaktowej bramki nie złapali wiatru w żagle. W 61 min. bramkarz
Centry zachował się niczym Święty Mikołaj obdarzając nas niespodziewanym
prezentem. Nie opanował łatwej piłki tuż przed linią końcową i nadbiegający Arek
Kozłowski najpierw odebrał mu futbolówkę, a potem wjechał z nią do bramki 1:3!
Wynik spotkania ustalił w 70 min. Patryk Tuszyński ładnym strzałem z powietrza
tuż przy słupku ostrowskiej bramki 1:4! Była to poniekąd symboliczna bramka.
Najlepiej punktujący gracz Marcinków zdobył zarówno pierwszego gola w tej
rundzie (27 sierpnia w spotkaniu z Piastem Kobylin), jak i ostatniego.
Zwycięstwo nad Centrą dało nam pierwsze miejsce w tabeli na półmetku rozgrywek,
niezależnie od rezultatu spotkania Astra – Ostrovia (2:1). Pełny sukces w
futbolu oznacza zadowolenie zarówno z gry, jak i z rezultatu. Oceniając postawę
zespołu w rundzie jesiennej można mówić o obu tych przesłankach sukcesu. Brawa
dla Pawła Falszewskiego i jego podopiecznych!
Półmetek rozgrywek to okazja do różnego rodzaju podsumowań. Rozegraliśmy 11
meczów, wygrywając 8, remisując 2 i ponosząc jedną porażkę. Bilans bramkowy
wynosi 36–10. Gole strzelało 9 piłkarzy, najwięcej Patryk Tuszyński – 11, Robert
Nowicki – 7 i Arek Kozłowski - 5.
W trakcie rundy jesiennej tylko dwóch piłkarzy zagrało wszystkie mecze w pełnym
wymiarze. To nasi boczni obrońcy – Jarek Walczak i Krzysztof Kozłowski. Boczny
obrońca to pozycja niewdzięczna. Pozostaje w cieniu napastników, stoperów i
bramkarzy. Żaden trener nie zaczyna ustalania składu od pozycji skrajnego
defensora. W grze kwartetu naszych obrońców widać, że coraz lepiej przesuwają
się w strefie, wspierają się, asekurują, zagęszczają środek pola, odcinają
rywali od podań, czyli realizują tzw. grę bez piłki. To w dużej mierze zasługa
Krzysztofa i Jarka. Futbol jednak zmienia się i dziś boczny defensor musi nie
tylko zażegnywać niebezpieczeństwo, ale i co rusz przemierzać całą długość
boiska, zawiązywać akcje ofensywne, dryblować, mijać rywali, przeobrażać się w
pomocnika czy skrzydłowego. Trener Falszewski, podobnie jak poprzednio Piotr
Hołoś, ufa Jarkowi Walczakowi i Krzysztofowi Kozłowskiemu bezgranicznie, nigdy
ich nie zmienia, nie daje odpocząć. Miejsce tych dwóch zawodników w pierwszym
składzie jest w Marcinkach ‘89 dogmatem. Grają zawsze, chyba że któregoś
dopadnie kontuzja. Bez nich nie mielibyśmy najlepszej defensywy w lidze.
Tegoroczna jesień pod względem osiągniętych rezultatów była najbardziej udanym
okresem w kilkuletniej historii klubu. W rozgrywkach ligowych uczestniczyły trzy
nasze zespoły – juniorzy, trampkarze i młodzicy. Wszystkie trzy drużyny prowadzą
w tabelach po rundzie jesiennej. Żaden klub w Południowej Wielkopolsce nie może
poszczycić się podobnym osiągnięciem. Trenerzy Marcinków: Paweł Falszewski, Adam
Kłodnicki i Jacek Falszewski potrafili odpowiednio zmotywować piłkarzy,
przygotować do rozgrywek i poprowadzić w trakcie meczów, a zawodnicy udowodnili
swoją wyższość nad rywalami. Na wiosnę oczekujemy z nadzieją!
/Janusz Nowak/
do góry

02-11-2005
Remis na szczycie tabeli
Marcinki ’89 – Astra Krotoszyn 1:1 (0:1)
Wydarzeniem dziesiątej kolejki Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych był rozegrany
29 października 2005 r. w Kępnie pojedynek lidera tabeli Marcinków Kępno z
wiceliderem – krotoszyńską Astrą. Zespół Pawła Falszewskiego przystąpił do tego
meczu mocno osłabiony. Nie wystąpili Patryk Tuszyński i Bartek Liczek –
zawodnicy, którzy kreują grę i decydują o sile ognia drużyny. Zabrakło również
kilku innych piłkarzy, a ławka rezerwowych była tego dnia niezwykle krótka.
Pierwsze groźne natarcie przeprowadzili goście – w 5 min. spotkania słupek
uratował nas przed stratą gola. Marcinki odpowiedziały dwiema groźnymi akcjami,
w których niecelnie (niestety) strzelał Łukasz Trzeciak. W 23 min. nastąpił
jeden z decydujących fragmentów spotkania. Astra wywalczyła rzut wolny w
odległości ok. 25 m od naszej bramki. Krzysztof Godek popełnił błąd i przepuścił
strzał, który z trybun wydawał się dość łatwy do obrony 0:1!. Inna sprawa, że na
sfatygowanej nawierzchni kępińskiego boiska żaden bramkarz nie może czuć się
pewnie. Jak się okazało, był to ostatni w meczu strzał Astry na naszą bramkę.
Piłkarze Marcinków dążąc do wyrównania przez długie fragmenty zamykali gości w
ich strefie obronnej. Krotoszynianie w defensywie grali konsekwentnie,
skutecznie i ostro, choć nie brutalnie. Nasz zespół zdołał wyrównać dopiero w 67
min., kiedy to pięknym strzałem z woleja w górny róg bramki gości popisał się
Michał Żurecki 1:1! Wynik spotkania nie uległ już zmianie i w ostatecznym
rozrachunku liderzy podzielili się punktami.
Po pojedynku z Astrą Marcinki zachowały przodownictwo w tabeli. Zespół z
Krotoszyna wyprzedzamy o jeden punkt. O ostatecznym układzie tabeli zadecydują
mecze ostatniej kolejki: Astra Krotoszyn - Ostrovia Ostrów Wlkp. oraz Centra
Ostrów Wlkp. – Marcinki Kępno.
/Jarusz Nowak/
do góry

25-10-2005
SUPERGOL MARIUSZA SZEFNERA
Marcinki ‘89 – Ostrovia Ostrów Wlkp. 3:2 (1:0)
22 października 2005 r. rozegrana została dziewiąta kolejka Kaliskiej Ligi
Juniorów Młodszych. Podopieczni Pawła Falszewskiego podejmowali na kępińskim
stadionie Ostrovię.
Spotkanie to budziło w klubie sporo obaw. Nasz zespół, mimo iż zajmuje pozycję
lidera, swoją postawą w meczu z KUKS Zębców zasygnalizował obniżkę formy. Z
kolei Ostrovia jest ostatnio na fali i po początkowych niepowodzeniach wspięła
się już na trzecie miejsce w tabeli. Ponadto zmuszeni byliśmy wystąpić bez
pauzującego za czerwoną kartkę lidera drużyny i jej najskuteczniejszego strzelca
Patryka Tuszyńskiego.
Początkowe fragmenty spotkania stały pod znakiem ostrych starć, starannego
zabezpieczania dostępu do własnej bramki i paraliżowania ruchów przeciwnika
przez obie drużyny. Pierwszy strzał w meczu został oddany dopiero w 19 min.,
kiedy to ostrowianie niecelnie uderzyli na bramkę Krzysztofa Godka. W rewanżu
Marcinki w 21 min. odpowiedziały akcją Łukasza Trzeciaka i Arka Kozłowskiego, po
której piłkę w okolicach lewego narożnika pola karnego otrzymał Bartek Liczek.
Uderzył mocno, bramkarz Ostrovii nieco spóźnił się z interwencją i zrobiło się
1:0! Goście rzucili się do odrabiania strat. Pod bramką Marcinków kilkakrotnie
dochodzi do groźnych spięć. W 23 min. po rzucie rożnym wykonywanym przez
ostrowian Liczek wybija piłkę głową z linii bramkowej. Podobną interwencją
popisuje się Andrzej Marczak w 35 min. Na przerwę schodzimy przy jednobramkowym
prowadzeniu.
Druga połowa zaczyna się od zdecydowanych ataków ostrowian, nasz zespół
natomiast przeżywa wyraźny kryzys. Defensywa Marcinków pękła w 58 min., kiedy to
w ogromnym zamieszaniu po rzucie rożnym goście wepchnęli piłkę do bramki Godka
1:1! Minutę później błąd popełnia stoper Wojtek Grzegorek i goście obejmują
prowadzenie 1:2!
Przegrywaliśmy i trzeba było gonić wynik. W 63 min. na boisku pojawił się
Mariusz Szefner. Nikt jeszcze nie wiedział, że będzie to przełomowy moment
spotkania. Szefner prostopadłymi podaniami zainicjował kilka groźnych akcji
Marcinków. Bohaterem meczu został w 75 min., kiedy to otrzymał piłkę w
odległości ok. 25 m od ostrowskiej bramki i tyleż mocnym, co precyzyjnym
strzałem umieścił ją w okolicach spojenia słupka z poprzeczką 2:2! Bramka –
marzenie, strzał życia nie do zatrzymania dla bramkarza, supergol zdobyty w
arcytrudnym momencie niezwykle ważnego meczu! Trafienie Mariusza poderwało nasz
zespół do falowych ataków w ostatnich fragmentach spotkania. W 79 min. w
podbramkowym zamieszaniu piłkarz gości zatrzymuje futbolówkę ręką przed własną
bramką i sędzia odgwizduje rzut karny. Jedenastka to presja, stres i nerwy. W
roli egzekutora wystąpił Bartek Liczek. Strzał ze zwodem, bramkarz w prawym
rogu, piłka w lewym 3:2! Doliczone przez sędziego 2 minuty gry nie wpływają na
zmianę wyniku.
Brawa dla naszych piłkarzy za to, że odwrócili losy meczu, który w drugiej
połowie nie układał się po ich myśli, opanowali nerwy i sytuację na boisku,
przełamali siebie i obronę przeciwnika, by ostatecznie zwyciężyć. Jeszcze
trudniejsze wyzwanie stanie przed Marcinkami w następnej kolejce, kiedy to do
Kępna przyjedzie wicelider – Astra Krotoszyn.
/Janusz Nowak/
do góry

17-10-2005
Mistrzostwo jesieni trampkarzy i młodzików
KUKS Zębców - Marcinki ’89 – 2:2 (0:1)
KUKS Zębców - Marcinki ’91 – 0:0
Marcinki ’93 – Wielkopolanin Siemianice – 13:1
15 października 2005 r. zakończyły się (krótkie niestety) rundy jesienne w
rozgrywkach ligowych trampkarzy i młodzików.
Marcinki ’91 zaledwie zremisowały bezbramkowo w Ostrowie Wlkp. z piłkarzami
Katolickiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Zębców. Pojedynek ligowy bez
zwycięstwa to w przypadku tej drużyny wydarzenie niezwykle rzadkie. Pewnym
usprawiedliwieniem słabszej dyspozycji może być zmęczenie rozegranym trzy dni
wcześniej towarzyskim wprawdzie, ale wyczerpującym meczem w Dzierżoniowie oraz
absencja kilku zawodników. Mimo niewielkiej wpadki w Zębcowie Marcinki ’91 są
liderami tabeli po rundzie jesiennej! Młodzicy podejmowali na stadionie w Kępnie
drużynę Wielkopolanina Siemianice. Efektowne zwycięstwo 13:1 również pozwoliło
kępińskim piłkarzom na zakończenie rundy jesiennej na pierwszym miejscu!
Gratulacje dla piłkarzy obu zespołów oraz trenerów Adama Kłodnickiego i Jacka
Falszewskiego!
W ósmej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych nasi juniorzy wybrali się 15
października 2005 r. do Zębcowa na mecz z tamtejszym Katolickim Uczniowskim
Klubem Sportowym.
Pierwsza połowa przebiegała pod znakiem dużej przewagi i niewielkiej
skuteczności naszego zespołu. W 27 min. Patryk Tuszyński po indywidualnej akcji
w polu karnym płaskim strzałem pokonał bramkarza gospodarzy 0:1! Był to jedyny
gol w pierwszej odsłonie. W najczarniejszych przypuszczeniach nie spodziewaliśmy
się wydarzeń, które nastąpiły w drugiej połowie. Rozpoczęła się ona od fatalnego
błędu Michała Żureckiego, który samobójczym podaniem z prawego skrzydła obsłużył
napastnika gospodarzy stojącego za linią naszej obrony (???). Mimo rozpaczliwej
interwencji Krzysztofa Godka gospodarze wyrównali 1:1! Nasi piłkarze zaatakowali
próbując odzyskać prowadzenie. Niestety, zawodziła ich skuteczność i opanowanie.
W 60 min. obrona Marcinków popełnia błąd, po którym gospodarze wychodzą na
prowadzenie 2:1! W dramatycznej końcówce spotkania praktycznie nie schodzimy z
pola karnego ostrowian. W 76 min. Łukasz Trzeciak w zamieszaniu na polu karnym
płaskim strzałem z niezbyt ostrego kąta doprowadza do wyrównania 2:2!
Najbardziej dramatyczne zdarzenie następuje tuż po końcowym gwizdku sędziego,
kiedy to Patryk Tuszyński za obrazę arbitra otrzymuje czerwoną kartkę… To
pierwsza czerwona kartka w historii klubu. Oby tak przykry i głupi incydent
nigdy więcej nie przydarzył się Marcinkom.
Mecz po raz kolejny potwierdził, że nasz zespół słabo spisuje się na małych
boiskach o fatalnych nawierzchniach, które preferują drużyny broniące się. W
takich warunkach niezwykle trudno jest skonstruować składną akcję, popisać się
udanym dryblingiem lub celnym podaniem. Trudno natomiast znaleźć
usprawiedliwienie dla fatalnej tego dnia skuteczności Marcinów. 28 strzałów
oddanych na bramkę KUKS dało nam dwa gole. Gospodarzom dla osiągnięcia tego
samego efektu wystarczyło zaledwie 6 uderzeń na bramkę Krzysztofa Godka.
Słabsza forma zaprezentowana w Zębcowie oraz kilkumeczowa absencja Tuszyńskiego
po czerwonej kartce to niedobry prognostyk przed trudnymi pojedynkami w końcówce
sezonu z Ostrovią, Astra Krotoszyn i Centrą Ostrów. Boisko zweryfikuje te
prognozy.
/Janusz Nowak/
do góry

10-10-2005
Trzy drużyny, trzy zwycięstwa, trzej liderzy
Marcinki ’89 – KS Opatówek 6:1 (2:1)
W siódmej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych piłkarze Marcinków ’89
zmierzyli się 8 października 2005 r. na stadionie w Kępnie z drużyną KS Opatówek.
Spotkanie miało niespodziewany początek. Nasza obrona grająca przez 369 minut
bez straty gola dopuściła w 11 min. meczu do objęcia prowadzenia przez zespół
gości. Po błędzie pary środkowych obrońców napastnik Opatówka znalazł się z
piłką przed Krzysztofem Godkiem i nie miał problemów z pokonaniem naszego
bramkarza 0:1! Cóż, każda passa ma swój początek i koniec…
Stracony gol nie załamał Marcinków. Już dwie minuty po tym wydarzeniu nasi
zawodnicy wywalczyli rzut wolny w okolicach lewego narożnika pola karnego.
Idealnym strzałem popisał się Patryk Tuszyński – piłka trafiła w okienko bramki
gości i odbijając się od słupka zatrzepotała w siatce 1:1! Gol rzadkiej urody…
Patryk Tuszyński jeszcze przed przerwą wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie.
W 23 min. slalomem minął w polu karnym trzech rywali i celnie strzelił – piłka
odbita od tzw. dalszego słupka ponownie znalazła się w bramce Opatówka 2:1!
W drugiej odsłonie meczu nasza przewaga szybko rosła. W 53 min. w zamieszaniu
podbramkowym Robert Nowicki płaskim strzałem podwyższa na 3:1! Cztery minuty
później ten sam zawodnik wykorzystuje błąd obrońców gości – odbiera im piłkę na
granicy pola karnego i podwyższa na 4:1! W 66 min. Tuszyński z prawego skrzydła
zagrywa na pole karne do Łukasza Trzeciaka, a ten mocnym uderzeniem z niezbyt
ostrego kąta pokonuje bramkarza Opatówka 5:1! Wynik meczu w 79 min. ustala
Bartek Liczek wykorzystując podanie Wojtka Jurowicza 6:1!
Sobota 8 października 2005 r. była szczęśliwa dla wszystkich naszych drużyn
uczestniczących w rozgrywkach ligowych. Trampkarze rozgromili w Kępnie Orła
Lutogniew 10:0! Epicką bitwę stoczyli w Świbie nasi młodzicy ze swym tradycyjnym
rywalem Sokołem Świba. Piłkarze Marcinków zaprezentowali nad podziw dojrzałą,
kolektywną grę i po raz pierwszy w rozgrywkach ligowych pokonali zespół Sokoła
3:1! Te trzy zwycięstwa trzech naszych drużyn sprawiły, że obecnie każda z nich
jest liderem ligowej tabeli. Tak trzymać!
/Janusz Nowak/
do góry

05-10-2005
POWRÓT NA FOTEL LIDERA
Prosna Kalisz - Marcinki ‘89 0:6 (0:2)
W szóstej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych rozegranej 1 października
2005 r. Marcinki ’89 wybrały się do Kalisza na mecz z tamtejszą Prosną.
Kaliszanie to zespół z dolnych rejonów tabeli, liczyliśmy zatem, że nasi
piłkarze podniosą z murawy kolejne trzy punkty. Przedmeczowe prognozy, że
pojedynek będzie jednostronny, sprawdziły się co do joty. Na pięknej murawie
kaliskiego stadionu przeważaliśmy od pierwszego do ostatniego gwizdka.
Wynik spotkania w 14 minucie otworzył nasz lewy obrońca Jarek Walczak, popisując
się przy okazji rzadko spotykanym wyczynem. Z rzutu wolnego z odległości ok. 18
metrów precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w bramce gospodarzy. Arbiter
spotkania z sobie tylko znanych powodów nie uznał tego gola. Nie zraziło to
Jarka, który w powtórce po raz drugi posłał piłkę do siatki. Tym razem sędziemu
nie pozostało nic innego jak wskazać na środek boiska 0:1! W 25 min. Robert
Nowicki dograł ładną asystę do Arka Kozłowskiego, a ten przerzucił piłkę nad
bramkarzem gospodarzy 0:2! Na przerwę schodziliśmy przy dwubramkowym
prowadzeniu.
W 49 min. Łukasz Trzeciak strzałem głową trafił w poprzeczkę. W podbramkowym
zamieszaniu najskuteczniejszy okazał się Michał Żurecki i mocnym uderzeniem
posłał futbolówkę do siatki 0:3!
W futbolu deklasowanie przeciwnika zaczyna się powyżej trzybramkowego
prowadzenia, kiedy to mecz jest rozstrzygnięty, wynik przesądzony, karty
rozdane, a niewiadomą są jedynie rozmiary zwycięstwa. Gospodarze całkowicie
opadli z sił w końcówce spotkania. W ostatnim kwadransie nie walczyli już o
dobry wynik, lecz o jak najłagodniejszy wymiar kary. W 68 min. Żurecki wrzucił
piłkę ze skrzydła do Daniela Grzegorka, a ten huknął w poprzeczkę. Odbitą piłkę
głową do siatki skierował Robert Nowicki 0:4!
W 76 min. Patryk Tuszyński w polu karnym zrobił wiatrak z dwóch obrońców gości.
Ten drugi podciął naszego lidera i sędzia wskazał na jedenastkę. Poszkodowany
sam wymierzył sprawiedliwość 0:5! Dwie minuty później kolejna ładna akcja i
strzał Tuszyńskiego. Bramkarz gospodarzy co prawda broni, ale jest bezradny
wobec dobitki Daniela Grzegorka 0:6!
Mecz w Kaliszu stał pod znakiem kolektywnej gry naszego zespołu, czego
potwierdzeniem jest fakt, że każdą z sześciu bramek zdobył inny zawodnik. Coraz
bardziej skuteczna, zorganizowana i szczelna staje się kępińska obrona. Dla
Krzysztofa Godka, Jarka Walczaka, Kamila Grądowego, Krzysztofa Kozłowskiego i
Wojtka Grzegorka był to czwarty, kolejny w tych rozgrywkach występ bez straty
gola.
Rezultat meczu był wypadkową naszych akcji, błędów przeciwnika i decyzji
arbitra. Trzeba wspomnieć, że sędzia nie uznał nam czterech zdobytych bramek.
Był również wyjątkowo czuły na szybkie wyjścia naszych napastników za plecy
kaliskich obrońców i aż dwunastokrotnie przy takich zagraniach odgwizdał pozycję
spaloną. Cóż, interpretacja danej sytuacji przez sędziego ma w futbolu znaczenie
rozstrzygające…
W tegorocznych rozgrywkach ligowych nasz zespół zagrał sześć meczów, pięć razy
zwyciężając i ponosząc jedną porażkę. Piętnaście zdobytych punktów oraz bilans
bramkowy 20-3 dają nam obecnie pozycję lidera. Dla Marcinków ’89 oznacza to
powrót na pierwszą pozycję w lidze po niemal półtorarocznej przerwie. 8 kwietnia
2004 r. po porażce 1:4 z Ostrovią spadliśmy na drugie miejsce w rozgrywkach
trampkarzy.
/Janusz Nowak/
do góry

27-09-2005
GRAD BRAMEK TRAMPKARZY I MŁODZIKÓW
We wrześniu br. zainaugurowane zostały rozgrywki ligowe
trampkarzy i młodzików. W każdej z tych grup wiekowych nasze drużyny rozegrały
już trzy mecze. Trampkarze mają na koncie trzy wysokie zwycięstwa, natomiast
młodzicy dwa razy wygrali, a w pojedynku z Sokołem Świba nastąpił podział
punktów.
Wyniki trampkarzy (rocznik 1991):
GKS Grębanin – Marcinki 1:17
Lilia Mikstat – Marcinki 0:9
Marcinki – Barycz Janków Przygodzki 16:0
Wyniki młodzików (rocznik 1993):
Victoria Laski – Marcinki 0:12
Marcinki – Sokół Świba 1:1
Wielkopolanin Siemianice – Marcinki 0:13
/Janusz Nowak/
do góry

26-09-2005
CZAS POWROTÓW ?
Marcinki ‘89 – LKS Gołuchów - 5:0 (2:0)
W piątej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych rozegranej 24 września 2005
r. nasi juniorzy podejmowali LKS Gołuchów.
Przez pierwsze pół godziny niewiele się na boisku działo. Kępiński zespół
przeważał, ale nie potrafił znaleźć drogi do siatki rywala. W 30 minucie na
boisku pojawił się Robert Nowicki. Był to decydujący moment meczu. Napastnik
Marcinków, który ostatnio miał problemy z miejscem w pierwszym składzie już w 34
min. wykorzystał podanie Arka Kozłowskiego i umieścił piłkę w bramce gołuchowian
1:0! Dwie minuty później Nowicki po podaniu Tuszyńskiego płaskim strzałem przy
słupku zdobywa drugą bramkę 2:0!
Po przerwie Marcinki przeważały już zdecydowanie. Goście najwyraźniej nie
wytrzymali trudów spotkania, w drugiej odsłonie nie byli w stanie nawet
sfaulować naszych piłkarzy (!). Kilku doskonałych okazji nie wykorzystał
powracający po raz kolejny do drużyny Bartek Liczek. Worek z bramkami rozwiązał
się w ostatnich fragmentach spotkania. W 70 min. Patryk Tuszyński kieruje
futbolówkę do Łukasza Trzeciaka, a ten płaskim strzałem z 16 m pokonuje
bramkarza gości 3:0! Minutę później swojego trzeciego w tym meczu gola zdobywa
Robert Nowicki z podania Trzeciaka 4:0! Wynik meczu ustala w 79 min. Patryk
Tuszyński po podaniu Daniela Grzegorka 5:0!
Mecz przebiegał pod znakiem powrotu do pierwszego składu Roberta Nowickiego i
Bartka Liczka. Robert błysnął trzema golami, Bartek tradycyjnie potwierdził
swoje spore możliwości. Liczymy, że ci dwaj piłkarze swoją grą zrobią dla
drużyny jeszcze wiele dobrego.
/Janusz Nowak/
do góry

22-09-2005
TRZEJ MUSZKIETEROWIE ZE ZGODY OLSZOWA
Rolbud OSiR Pleszew - Marcinki ‘89 0:2 (0:2)
W czwartej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych rozegranej 17 września 2005
r. Marcinki ’89 zmierzyły się w Pleszewie z liderem tabeli – Rolbudem. Mecz ten
miał duże znaczenie dla układu tabeli, a poza tym gra na takiej płycie, jaką
posiada pleszewski OSiR, to dla piłkarzy zawsze święto.
Na początku spotkania ostro natarli gospodarze. Nasz zespół jednak szybko
wyrównał grę, najpierw wyprowadził kilka groźnych kontrataków, a później
podyktował warunki. Losy meczu rozstrzygnęły się do przerwy. W 22 min. prawym
skrzydłem popędził Patryk Tuszyński. Ograł trzech zawodników gospodarzy i
zacentrował wzdłuż linii bramkowej. Nadbiegający Arek Kozłowski nie miał
kłopotów z umieszczeniem futbolówki w siatce 0:1! W 36 min. Wojtek Grzegorek z
rzutu wolnego wrzucił piłkę na pole karne. Tam dosięgnął jej Łukasz Trzeciak i
sytuacyjnym uderzeniem skierował do Arka Kozłowskiego. Nasz lewoskrzydłowy nie
miał kłopotów z pokonaniem po raz drugi bramkarza Rolbudu 0:2!
Gospodarze nie załamali się utratą dwóch goli. Walczyli do końca spotkania,
starając się zmniejszyć rozmiary porażki. Pokazali się jako zespół świetnie
przygotowany fizycznie, o sporych walorach wolicjonalnych. Tego dnia byliśmy
jednak lepsi. Znakomity występ na środku obrony odnotował Kamil Grądowy.
Udowodnił, że mimo różnych roszad personalnych w tym zespole nie ma dla niego
alternatywy na pozycji ostatniego stopera. Wygrał wszystkie pojedynki
indywidualne, przeciął wiele podań i zainicjował sporo akcji ofensywnych.
Gospodarze, którzy w trzech pierwszych meczach ligowych zdobyli 15 bramek, tym
razem nie stworzyli właściwie ani jednej stuprocentowej okazji do zdobycia gola.
Nie mogąc poradzić sobie z Kamilem i pozostałymi obrońcami próbowali szczęścia w
strzałach z dalszej odległości i wrzutkach na pole karne. W tych sytuacjach
bezbłędnie interweniował nasz bramkarz Krzysztof Godek. To niewątpliwie
najlepszy letni transfer Marcinków ’89.
Występ w Pleszewie pokazał, że forma zespołu rośnie. Krystalizuje się ustawienie
coraz pewniej grającej linii obrony (Krzysztof Kozłowski, Kamil Grądowy, Wojtek
Grzegorek, Jarek Walczak). Na wyróżnienie zasłużyła w Pleszewie cała drużyna,
ale kluczowe znaczenie dla tego sukcesu miała postawa Kamila Grądowego,
Krzysztofa Godka i strzelca obu bramek – Arka Kozłowskiego. Biorąc pod uwagę
klubową przeszłość tych zawodników żartowaliśmy po meczu, że tak naprawdę
spotkanie w Pleszewie wygrała Zgoda Olszowa...
/Janusz Nowak/
do góry

13-09-2005
HATTRICK PATRYKA
Marcinki ‘89 – Pogoń Nowe Skalmierzyce 3:0 (1:0)
10 września 2005 r. w trzeciej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych
Marcinki ’89 podejmowały Pogoń Nowe Skalmierzyce.
Mecz miał swego bohatera. Był nim Patryk Tuszyński, który zagrał główną rolę i
pierwsze skrzypce zdobywając trzy gole (w 40, 73 i 79 minucie). Absolutny lider
i motor napędowy Marcinków, któremu w ostatnich latach podporządkowana była gra
drużyny, tym razem błysnął również jako skuteczny egzekutor. Co ciekawe,
wszystkie gole zostały zdobyte w dość podobny sposób – po podaniach z drugiej
linii wrzuconych za plecy obrońców do wychodzącego na pozycję strzelecką
napastnika Marcinków. Kryjący „na radar” defensorzy Pogoni nie byli w stanie
zatrzymać Patryka. Podającymi przy kolejnych bramkach byli: Arek Kozłowski,
Wojtek Jurowicz, Jarek Walczak.
Patryk Tuszyński przez całe spotkanie stwarzał zagrożenie pod bramką Pogoni. W
pierwszej połowie umieścił piłkę w siatce gości z rzutu wolnego, ale sędzia nie
uznał tego gola, gdyż jeden z naszych piłkarzy zbyt energicznie rozpychał się w
murze. W drugiej połowie jedna z akcji Patryka zakończyła się uderzeniem w
poprzeczkę, a kilka strzałów nieznacznie minęło bramkę.
Po trzech meczach ligowych cieszy dobra dyspozycja strzelecka naszego
najlepszego zawodnika, martwi natomiast fakt, że o sile ofensywnej Marcinków
decyduje niemal wyłącznie ten jeden piłkarz.
/Janusz Nowak/
do góry

06-09-2005
WYNIK LEPSZY NIŻ GRA
Jarota Jarocin - Marcinki ‘89 2:1 (1:0)
W drugiej kolejce Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych piłkarze Marcinków wybrali
się do Jarocina na mecz z Jarotą.
Od początku spotkania zaznaczyła się przewaga gospodarzy. Jarocinianie grali
szybciej i celniej. Do 32 min. utrzymywał się wynik bezbramkowy. Wtedy to
zaspali nasi środkowi obrońcy – niepilnowany piłkarz Jaroty otrzymał futbolówkę
na 16 metrze i tyleż mocnym, co precyzyjnym strzałem pokonał Krzysztofa Godka
1:0! Druga połowa rozpoczęła się od błędu Adriana Sodomskiego, który uwikłał się
w pojedynek z napastnikiem gości. Piłkarz Jaroty ograł stopera Marcinków,
popędził na bramkę i podwyższył wynik na 2:0! Nasi zawodnicy rzucili się do
odrabiania strat. W 71 min. obrońca gospodarzy sfaulował na polu karnym Arka
Kozłowskiego. Jedenastkę na bramkę zamienił Patryk Tuszyński 2:1! Mimo wysiłków
naszych piłkarzy wynik meczu nie uległ już zmianie.
Zwycięstwo gospodarzy było całkowicie zasłużone. Jarocinianie zaprezentowali się
jako bardziej zgrany kolektyw, wygrywali większość pojedynków indywidualnych,
widać też było, że są lepiej przygotowani kondycyjnie i siłowo. Piłkarze Jaroty
w całym meczu oddali zaledwie 4 strzały w światło naszej bramki, ale dwa z nich
znalazły drogę do siatki. Warto podkreślić, że wiele dośrodkowań, podań i
wrzutek na pole karne wyłapał najlepszy w naszej drużynie bramkarz Krzysztof
Godek.
/Janusz Nowak/
do góry

06-09-2005
NOWY SEZON, NOWI LUDZIE, NOWE NADZIEJE
Marcinki ‘89 – Piast Kobylin 3:1 (2:1)
Piłkarze Marcinków ’89 meczem z Piastem Kobylin w dniu 27 sierpnia 2005 r.
zainaugurowali rozgrywki Kaliskiej Ligi Juniorów Młodszych.
W przerwie letniej w zespole zaszły spore zmiany. Z pracy w klubie zrezygnował
Piotr Hołoś– trener, który stworzył drużynę Marcinów ’89 i prowadził ją przez
sześć lat. Pod jego kierunkiem zespół osiągnął szereg wartościowych rezultatów
ligowych i turniejowych. W 2002 r. Marcinki ’89 zdobyły tytuł mistrza okręgu
kaliskiego, rok później grały w finale tej imprezy. W rozgrywkach ligowych
zespół prowadzony przez trenera Hołosia nigdy nie zajął gorszej lokaty niż
druga. Praca kolejnych szkoleniowców Marcinków zawsze będzie odnoszona do
stworzonego przez Piotra wzoru trenera – wychowawcy. Mimo długich rozmów i
usilnych nalegań prezesowi klubu Aleksandrowi Woźniakowi nie udało się przekonać
trenera Hołosia do dalszego prowadzenia drużyny. Dwa dni przed inauguracją
piłkarze, działacze klubu i rodzice pożegnali Piotra. Jego następcą został Jacek
Falszewski.
Zmianie uległ również skład drużyny. Z różnych przyczyn z zespołem rozstali się:
Mateusz Biczysko, Piotr Franczak, Remigiusz Jasiński, Mateusz Joniak, Krystian
Rabiega. Ze szczególną sympatią będziemy wspominać Piotra Franczaka i Remigiusza
Jasińskiego - świetnych na boisku, sumiennych na treningach, koleżeńskich w
codziennym funkcjonowaniu zespołu. Życzymy im sukcesów w nowym klubie.
Drużynę juniorów Marcinków przed rozgrywkami zasilili: Krzysztof Godek, Wojciech
Grzegorek, Szymon Jabłoński, Paweł Podolski, Adrian Sodomski, Mariusz Szefner. W
ten sposób kadra Marcinków ’89 rozrosła się do 23 piłkarzy. Miejmy nadzieję, że
większość z nich znajdzie w sobie zapał i chęć do 10-miesięcznej pracy w sezonie
2005/2006. Warto zaznaczyć, że w sezonie tym najlepsze drużyny okręgu kaliskiego
zostały zaproszone do gry w Kaliskiej Lidze Juniorów Młodszych. Oznacza to
niewątpliwie dużo trudniejszą rywalizację niż dotychczas.
Mecz z Piastem stał pod znakiem zdecydowanej przewagi naszego zespołu. W 29 min.
wynik spotkania otworzył Patryk Tuszyński po podaniu Michała Żureckiego 1:0!
Pięć minut później kolejne podanie Żureckiego na bramkę zamienił Bartek Liczek
2:0! W 35 min. z kontaktowego gola cieszyli się goście, którzy wykorzystali
fatalny kiks naszego prawego obrońcy Krzysztofa Kozłowskiego 2:1! Druga połowa
to również okres zdecydowanej dominacji Marcinków i okazja do wypróbowania
zmienników. Jeden z nich, Arkadiusz Kozłowski w 48 min. ustalił wynik spotkania
na 3:1 kończąc efektowną akcję Tuszyńskiego.
Piłkarze Piasta kilkakrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Marcinków, ale
debiutujący w naszej drużynie Krzysztof Godek pokazał, że będzie mocnym punktem
zespołu. Widać niestety również, że część zawodników prezentuje jeszcze
wakacyjną formę i na ich dobrą grę przyjdzie jeszcze poczekać.
/Janusz Nowak/
do góry

14-07-2005
Marcinki ’91 w finale w Svinicy
9 lipca 2005 r. w słowackiej Svinicy rozegrany został III
Międzynarodowy Turniej Piłkarski Trampkarzy organizowany przez tamtejszy klub TJ
Start Svinica. W imprezie wzięło udział 8 drużyn z Polski, Słowacji, Ukrainy,
Węgier, Włoch. Grano ekipami 11-osobowymi na pełnowymiarowych boiskach.
Spotkania trwały 2x15 min. Gościnni organizatorzy uhonorowali zaproszeniem
również piłkarzy Marcinów ’91.
W eliminacjach nasi zawodnicy zanotowali następujące rezultaty:
Marcinki - VSC Encs (Węgry) 3:0 (bramki: Drygas - 2, Wróblewski)
Marcinki – Obfz Koszyce (Słowacja) 2:0 (bramki: Drygas, Wróblewski)
Marcinki – Durkov (Słowacja) 0:0
W półfinale nasi piłkarze zmierzyli się z gospodarzami imprezy TJ Start Svinica
i po bramce Kamila Drygasa zwyciężyli 1:0. W finale czekał na nas ukraiński SFS
Użgorod. Mecz ten zakończył się remisem 1:1 (bramka – Joniak), natomiast
precyzyjniej strzelane jedenastki dały triumf w turnieju Ukraińcom.
Jak każe tradycja tego typu imprez wyłoniono również najlepszego zawodnika,
bramkarza i strzelca imprezy. Za najlepszego piłkarza turnieju został uznany
kapitan Marcinków Kamil Drygas.
/Janusz Nowak/
do góry

29-06-2005
NAJSILNIEJSZY TURNIEJ W HISTORII KLUBU
W dniach 25-26 czerwca w Poznaniu rozegrany został V Turniej
Piłkarski Juniorów im. Ryszarda Koncewicza. W imprezie zagrało 16 zespołów, w
tym wiele markowych polskich drużyn, m.in. Arka Gdynia, GKS Bełchatów, Hobby
Swarzędz, Kolporter Kielce, Lech Poznań, Legia Warszawa, Pogoń Szczecin, Polonia
Warszawa, Warta Poznań. Organizatorzy uhonorowali zaproszeniem również piłkarzy
Marcinków ’89.
Mecze były „jednoczęściowe” i trwały 35 min. bez zmiany stron. W ciągu dwóch dni
każda z drużyn rozegrała 7 spotkań. Biorąc pod uwagę panujący upał była to
rzeczywiście końska dawka futbolu. Wszystkie mecze były bardzo zacięte, co w
połączeniu z nienajlepszym stanem części boisk zaowocowało również urazami
piłkarzy. Podopieczni Piotra Hołosia zanotowali następujące rezultaty:
Marcinki ’89 – Arka Gdynia 0:1
Marcinki ’89 – Nielba Wągrowiec 1:1
Marcinki ’89 – Warta Poznań 0:2
Marcinki ’89 – Pogoń Szczecin 1:3
Marcinki ’89 – Kolporter Kielce 1:1
Marcinki ’89 – Legia Warszawa 3:0
Marcinki ’89 – Sparta Oborniki 3:0
Turniej rozgrywano systemem grupowo-drabinkowym. Początkowe porażki odrzuciły
nas niestety na dalszą pozycję. Ostateczny bilans turnieju (2 zwycięstwa, 2
remisy, 3 porażki) dał nam 13 lokatę.
Poznańskie rozgrywki można bez ryzyka popełnienia większego błędu określić
mianem najsilniejszego turnieju, w jakim piłkarze Marcinków w 5-letniej historii
klubu występowali. Jak zawsze w tego typu imprezach były słabsze momenty
(porażka z Pogonią Szczecin), jak i takie mecze, z których możemy być dumni
(zwycięstwo z warszawską Legią). Przebieg turnieju potwierdził mocne i słabe
strony Marcinów ’89. Nawet jednak w przegranych spotkaniach byliśmy równorzędnym
partnerem dla sławnych i utytułowanych rywali. Widoczna była zależność poziomu
gry Marcinków od stanu boiska – naszą najsilniejszą bronią był szybki kontratak,
który udawał się tylko na dobrej płycie.
Finał turnieju rozegrały między sobą dwa wielkopolskie zespoły, potwierdzając,
iż w tej części kraju juniorski futbol jest bardzo silny – Hobby Swarzędz
pokonało Wartę Poznań 2:0.
/Janusz Nowak/
do góry

29-06-2005
OLYMPIQUE LYON TRIUMFUJE W MAŁEJ LIDZE MISTRZÓW!
W dniach 24-26 czerwca 2005 r. w Poznaniu rozegrany został
VII Turniej Dziecięcy „Gazety Wyborczej”. Uczestnicy imprezy grali pod firmami
zespołów z Ligi Mistrzów. W turnieju podzielonym na dwie kategorie wiekowe
wzięli udział piłkarze Marcinków ‘93, którym los przydzielił nazwę Olympique
Lyon. Wśród uczestników turnieju nie brakowało drużyn podwórkowych, ale te w
większości pożegnały się z rozgrywkami w eliminacjach. Podopieczni Jacka
Falszewskiego zdominowali swoją kategorię wiekową i okazali się najlepsi wśród
szesnastu drużyn. Oto wyniki Olympique Lyon (w nawiasach nazwy miejscowości, z
których pochodzili rywale):
Rozgrywki grupowe:
Olympique Lyon – PSV Eindhoven (Środa Wlkp.) 7:0
Olympique Lyon – Werder Brema (Poznań) 13:1
Olympique Lyon – AS Monaco (Poznań) 16:0
Ćwierćfinał: Olympique Lyon – Manchester United (Suchy Las) 16:1
Półfinał: Olympique Lyon – Bayer Leverkusen (Michorzewo) 4:0
Finał: Olympique Lyon - FC Liverpool (Racot) 2:0!
Na podkreślenie zasługuje bilans bramkowy osiągnięty przez Francuzów: 58:2!
Gratulacje!
/Janusz Nowak/
do góry

07-06-2005
MARCINKI ’91 MISTRZAMI OKRĘGU!
Marcinki ’91 – Święty Marcin Jarocin 3:0 (1:0)
Rozgrywki trampkarzy w sezonie 2004/05 w okręgu kaliskim prowadzone były w dwóch
grupach. Na południu rywalizowały drużyny z rejonu Kępna, Ostrzeszowa, Ostrowa i
Krotoszyna; na północy – z Kalisza i Jarocina. Grupę południową zdecydowanie
wygrali nasi piłkarze, na północy triumfował Parafialny Uczniowski Klub Sportowy
Święty Marcin Jarocin. W poniedziałek 6 czerwca 2005 r. w Odolanowie zwycięzcy
grup zmierzyli się w meczu decydującym o tytule mistrza okręgu.
Święty Marcin to zespół, z którym mamy stare porachunki. W czerwcu 2002 r.
piłkarze Marcinków ’89 stoczyli z jarocinianami heroiczny bój o tytuł mistrza
okręgu, wygrywając w dwumeczu 2:1 i 3:2. Szczególnie utkwił nam w pamięci
deszczowy mecz w Jarocinie, rozstrzygnięty na naszą korzyść w ostatnich
sekundach spotkania. Tym razem również lało, co uznaliśmy za dobry omen.
Mecz w Odolanowie obie strony rozpoczęły ostrożnie, badając możliwości
przeciwnika. Po kilku minutach zarysowała się przewaga Marcinków. Nasz zespół
zmarnował parę dogodnych sytuacji, ale ostatecznie w 20 min. Kamil Drygas w
zamieszaniu podbramkowym otworzył wynik spotkania 1:0! Jarocinianie ruszyli do
ataku, stworzyli dwie niezłe okazje, ale w obu przypadkach pewnie interweniujący
Paweł Podolski nie dał się zaskoczyć. Na przerwę schodziliśmy przy
jednobramkowym prowadzeniu.
Druga połowa stała pod znakiem bardzo składnej gry naszego zespołu. Wiele akcji
było wręcz podręcznikowych: oskrzydlające ataki Sebastiana Joniaka i Karola
Walczaka, prostopadłe podania kapitana zespołu Kamila Drygasa do wychodzących
napastników, strzały z dalszej odległości Wojtka Grzegorka, bezbłędne
przerywanie ataków jarocinian przez Bartosza Prochowskiego, pewne interwencje
stopera Damiana Mierzchały. Drugi gol padł w 51 min. spotkania – Wojtek
Grzegorek po rzucie rożnym wepchnął piłkę do bramki Świętego Marcina 2:0! Ta
bramka wyraźnie podcięła skrzydła naszym rywalom i w 58 min. Patryk Rusek
wypuszczony w uliczkę przez Kamila Drygasa uzyskał trzeciego gola 3:0! Końcówka
meczu była już jednostronna. Jarocinianie zaledwie trzybramkową porażkę
zawdzięczają swemu bramkarzowi, który przez cały mecz dwoił się i troił, bronił
szczęśliwie i skutecznie i z pewnością zasłużył na miano najlepszego zawodnika w
zespole.
Jedna ze sportowych prawd głosi, że łatwiej jest wywalczyć tytuł, dużo trudniej
go obronić. Piłkarze Marcinków ’91 powtórzyli sukces sprzed roku, kiedy to po
raz pierwszy sięgnęli po mistrzostwo okręgu.
Gratulujemy i życzymy podtrzymania dobrej passy w nadchodzącym sezonie!
/Janusz Nowak/
do góry

07-06-2005
SUKCES NA TARGÓWKU
W dniach 3-5 czerwca 2005 r. w Warszawie na Targówku
rozegrany został II Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej Żaków „Nasz Targówek”.
Rywalizowali piłkarze 12 drużyn rocznika 1993 grający w 7-osobowych składach.
Impreza miała mocne wsparcie sponsorów i interesującą oprawę medialną. Wystąpiły
głównie drużyny z Polski Centralnej: Warszawy, Targówka, Ursynowa, Karczewa,
Konstancina, Makowa Mazowieckiego, Ząbek, Torunia. Zaprzyjaźnieni z nami
organizatorzy zaszczycili zaproszeniem również piłkarzy Marcinków ’93.
Nasi zawodnicy wygrali grupę eliminacyjną osiągając następujące rezultaty:
Marcinki – Targówek 4:0
Marcinki – Dolcan Ząbki 1:1
Marcinki – Gwardia I Warszawa 2:1
Marcinki – Jastrząb Usynów 23:1
Marcinki – Mazur Karczew 3:2
Grupowe zwycięstwo zagwarantowało nam występ w półfinale. W tym meczu nasi
znakomicie usposobieni zawodnicy rozbili Gwardię II Warszawa 6:1. Finałowym
rywalem Marcinków była ekipa Włókniarza Toruń. Zwycięstwo w tym meczu 2:1 dało
nam sukces w całej imprezie. „Nasz Targówek” został zdobyty!
W Warszawie nasz klub reprezentowali: Wojciech Drygas, Szymon Dworak, Bartosz
Fita, Marcin Gruszka, Łukasz Hoiński, Damian Krupiński, Michał Kurowski, Bartosz
Parzybut, Jakub Pieprzyk, Dariusz Pierzyna, Piotr Słupianek. Sukces drużyny
przełożył się również na trofea indywidualne: trenerzy ekip uczestniczących w
turnieju uznali Wojtka Drygasa za najlepszego piłkarza zawodów, natomiast Jakub
Pieprzyk triumfował w plebiscycie na najlepszego bramkarza.
/Janusz Nowak/
do góry

07-06-2005
DZIĘKUJEMY CI, KAPITANIE
Polonia Kępno - Marcinki ’89 1:2 (1:2)
4 czerwca 2005 r. juniorzy Marcinków zakończyli rozgrywki ligowe meczem
wyjazdowym z Polonią Kępno.
W rundzie wiosennej przekleństwem dla naszego zespołu były początkowe fragmenty
meczów, kiedy to min. traciliśmy gole z Sokołem Rychtal, Orłem Mroczeń, Zawiszą
Sośnie, LZS Doruchów. Tym razem role się odwróciły – Marcinki objęły prowadzenie
w 8 min., kiedy to Michał Żurecki po podaniu Łukasza Trzeciaka płaskim strzałem
z ok. 18 m pokonał bramkarza gospodarzy 0:1!. Początkowe fragmenty spotkania
stały pod znakiem naszej zdecydowanej przewagi, niestety nie potrafiliśmy
wykorzystać kilku sytuacji stworzonych przez parę Żurecki – Nowicki, a po jednym
z uderzeń piłka trafiła w słupek. Niewykorzystane sytuacje się mszczą – w 25
min. nasi obrońcy przerywają faulem w polu karnym akcję Polonii. Precyzyjnie
wykonana jedenastka i zrobiło się 1:1! Końcówka pierwszej połowy należy do nas.
W 40 min. kapitan Marcinków Michał Żurecki w indywidualnej akcji ogrywa trzech
defensorów Polonii i ponownie umieszcza piłkę w siatce 1:2!
W drugiej odsłonie Polonia próbowała odrobić straty. Zwycięzcy rozgrywek
ligowych zagrali jednak schematycznie w ataku, koncentrując się na wrzutkach
piłki w pole karne, z którymi dość łatwo radzili sobie Remigiusz Jasiński i
Piotr Franczak. Nasz zespół przeprowadził kilka groźnych kontrataków, niestety
żaden z nich nie został uwieńczony bramką. Żal szczególnie okazji, które mieli
Robert Nowicki i Mateusz Boryczka. W 75 min. po uderzeniu Arka Kozłowskiego
futbolówka znalazła się w siatce gospodarzy, ale sędzia odgwizdał pozycję
spaloną. Mimo przedłużenia przez arbitra drugiej połowy o ponad 5 minut żadnej z
drużyn nie udało się zmienić rezultatu – wygrywamy 1:2!
Piłka nożna to sport zespołowy, ale o wyniku najczęściej decydują
indywidualności. Na sukces w kępińskich derbach ciężko zapracował cały zespół,
jednak konieczne jest tutaj wyróżnienie Michała Żureckiego. Kapitan Marcinów ’89
zawsze wykazywał ogromne serce do gry i waleczność, różnie bywało z
umiejętnościami strzeleckimi. Tym razem skuteczność szła w parze z
zaangażowaniem.
Zwycięstwo z Polonią oznacza dla Marcinków drugie miejsce w tabeli ligowej.
Bilans zakończonego sezonu to 14 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki. Oto niektóre
dane statystyczne dotyczące gry drużyny:
- bilans jesieni: 6-2-2;
- bilans wiosny: 8-1-1;
- bilans własnego boiska: 8-2-0;
- bilans wyjazdów: 6-1-3;
- bilans bramkowy rozgrywek: 73-20;
- bilans bramkowy własnego boiska: 42-7;
- bilans bramkowy wyjazdów: 31-13;
- bilans bramkowy jesieni: 38-12;
- bilans bramkowy wiosny: 35-8
W sezonie 2004/2005 najlepszymi snajperami Marcinków okazali się: Robert Nowicki
– 20 bramek, Michał Żurecki – 11; Patryk Tuszyński – 10 i Łukasz Trzeciak – 8.
/Janusz Nowak/
do góry

01-06-2005
ZWYCIĘSTWO Z GRANOWCEM
Marcinki ’89 – Sokół Granowiec 3:0
Dobiegają końca rozgrywki w lidze juniorów młodszych. 28 maja 2005 r. Marcinki
’89 zmierzyły się w Kępnie z drużyną Sokoła Granowiec. Mecz rozegrany został w
tropikalnym jak na polski maj upale. Nasz zespół zwyciężył 3:0. Dwie bramki
zdobył Robert Nowicki, trzecie trafienie było dziełem Daniela Grzegorka.
Znana jest już data i miejsce finałowego meczu o mistrzostwo okręgu kaliskiego
wśród trampkarzy młodszych. 6 czerwca 2005 r. o godzinie 17.00 w Odolanowie
Marcinki ’91 zagrają o ten tytuł ze Świętym Marcinem Jarocin.
/Janusz Nowak/
do góry

24-05-2005
MARCINKI ZAGRAJĄ ZE ŚW. MARCINEM
Marcinki ’91 – Stowarzyszenie Zacharzew 2000 4:1
LZS Doruchów - Marcinki ’89 2:2
Dobiegają końca rozgrywki ligowe zespołów młodzieżowych okręgu kaliskiego.
21 maja 2005 r. trampkarze rocznika ’91 podejmowali w Kępnie drużynę
Stowarzyszenia Zacharzew 2000. W tabeli wszystko jest od dawna rozstrzygnięte,
mecz ostatniej rundy niczego już nie rozstrzygał i o niczym nie decydował. Nasz
zespół wygrał 4:1 po bramkach Bartosza Prochowskiego, Rafała Musiały, Patryka
Konarskiego i Kamila Urbańskiego. W grze Marcinków widać już chyba oznaki
znużenia po intensywnym sezonie halowym, rozgrywkach ligowych i zawodach
szkolnych. W dniu meczu dotarła do nas informacja, że rywalem Marcinków w walce
o tytuł mistrza okręgu będzie Św. Marcin Jarocin. Kaliski OZPN ustalił już nawet
datę i miejsce finałowego spotkania (miało się odbyć 28 maja w Odolanowie), ale
ostatecznie na wniosek jarocinian mecz odbędzie się w późniejszym, dziś jeszcze
nieznanym terminie. Natomiast 1 i 2 czerwca Marcinki ’91 zagrają w Błażejewku w
turnieju NIKE CUP – w imprezie zmierzy się 10 najlepszych wielkopolskich
zespołów z tego rocznika.
Juniorzy spotkali się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Doruchowem i zaledwie
zremisowali 2:2. Mecz miał sporą dramaturgię – tradycyjnie szybko stracona przez
Marcinki bramka, kilkudziesięciominutowe próby odrobienia strat, rzut karny
przestrzelony przez doruchowian, czerwona kartka dla gospodarzy. Bramki dla
Marcinków zdobyli Robert Nowicki i Patryk Tuszyński.
/Janusz Nowak/
do góry

17-05-2005
DRUGIE MIEJSCE MŁODZIKÓW
Sokół Świba - Marcinki ’93 4:2
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Marcinki ’91 1:3
Marcinki ’89 - Zawisza Sośnie 4:1
Marcinki reprezentowane są w rozgrywkach ligowych przez trzy zespoły: juniorów,
trampkarzy i młodzików. W rundzie wiosennej nasze drużyny zagrały dotychczas 15
spotkań, wygrywając 14 meczów i przegrywając jeden. W sobotę 14 maja 2005 r. po
raz drugi tej wiosny przyszło nam przeżyć gorycz porażki – młodzicy ulegli w
Świbie tamtejszemu Sokołowi 2:4. Bramki dla Marcinków strzelili Dawid Betka i
Jakub Pieprzyk. Był to ostatni mecz w tej klasie rozgrywkowej. Nasi zawodnicy
uplasowali się ostatecznie na drugiej pozycji w tabeli. Bezapelacyjnie zwyciężył
zespół ze Świby, który wygrał wszystkie spotkania (!). Gratulujemy piłkarzom
Sokoła, będziemy trzymać kciuki za ich powodzenie w finałowym meczu o tytuł
mistrza okręgu. Wierzymy, że chęć dorównania mocniejszym rywalom będzie
motywowała podopiecznych Jacka Falszewskiego do dalszej pracy.
Trampkarze osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników wybrali się do
Ostrowa na mecz z Ostrovią. Na początku spotkania ostrowianie niesieni wiatrem i
ambicją ostro natarli. Po jednym z ataków Ostrovii sędzia wskazał na jedenastkę,
która dała gospodarzom prowadzenie. Jeszcze przed przerwą wyrównał Mateusz
Gierak. Druga odsłona to już zdecydowana dominacja naszych zawodników, którzy
dzięki trafieniom Kamilów: Drygasa i Urbańskiego wygrali 3:1. Zwycięstwo nie
miało tych rozmiarów, do jakich Marcinki ’91 nas przyzwyczaiły, ale trzeba
pamiętać, że był to pojedynek z wiceliderem na jego terenie.
Juniorzy podejmowali w Kępnie Zawiszę Sośnie. Nasza obrona, która ma zwyczaj
popełniać kuriozalne błędy w pierwszych fragmentach spotkania i tym razem
pozwoliła gościom na objęcie prowadzenia w 6 minucie 0:1! Piłkarze Zawiszy
rozpoczęli mecz nie przebierając w czynach, a przede wszystkim w słowach –
takiego klozetowego słownictwa w wykonaniu młodych piłkarzy kępiński stadion
dawno nie słyszał. Naganne zachowanie sprawiło, że od 20 min. goście grali w
dziesiątkę. Wyrównujące trafienie było dziełem Łukasza Trzeciaka, który
skierował piłkę do siatki głową po dośrodkowaniu Arka Kozłowskiego z rogu w 29
min. Ten sam zawodnik zdobył dla Marcinków prowadzenie w 35 min. po pięknym
podaniu Daniela Grzegorka. Po przerwie dwie kolejne bramki dorzucili Robert
Nowicki (47 min.) oraz Kamil Grądowy (68 min.).
/Janusz Nowak/
do góry

10-05-2005
KOMPLET ZWYCIĘSTW
Marcinki ’93 – Astra Krotoszyn 8:0
Marcinki ’91 - Trójka Ostrzeszów 10:0
Zefka Kobyla Góra - Marcinki ’89 0:1
7 maja piłkarze Marcinków rozegrali trzy zwycięskie spotkania ligowe.
Młodzicy podejmowali krotoszyńską Astrę. Od początku zepchnęli rywali do obrony,
zmusili do rozpaczliwego wybijania piłki, stworzyli wiele świetnych okazji i
osiem z nich wykorzystali. Supremacja zespołu Jacka Falszewskiego była widoczna
zwłaszcza w drugiej odsłonie, kiedy to padło 6 goli.
Trampkarze rocznika ’91 wystąpili w glorii zwycięzców ligi. Oni również –
poniekąd tradycyjnie – byli za szybcy, za silni, za dobrzy dla przeciwników.
Końcowy efekt to kolejna w przypadku tej drużyny „dwucyfrówka” i wywindowanie
bilansu bramkowego do niebotycznego poziomu 120-5. Kilka bramek było bardzo
urodziwych, a na szczególne wyróżnienie zasłużył gol Wojtka Grzegorka zdobyty
pięknym uderzeniem z 18 m.
Juniorzy zmierzyli się na wyjeździe z Zefką Kobyla Góra. Było to przeciętne, ale
dramatyczne, emocjonujące i szczęśliwie dla nas zakończone spotkanie. Gospodarze
zagrali futbol nieskomplikowany, oparty na przeszkadzaniu, wybijaniu i
zniechęcaniu. Piłkarze Marcinków wykazali się wyjątkową nieskutecznością,
posyłając mnóstwo strzałów Panu Bogu w okno lub trafiając w bramkarza.
Ostatecznie jednak w 77 minucie spotkania piłka spadła pod nogi Roberta
Nowickiego, a ten uzyskał bramkę na wagę zwycięstwa.
/Janusz Nowak/
do góry

05-05-2005
Marcinki ’91 wygrały ligę!

UKS Trójka Ostrzeszów - Marcinki ’93 0:2
LZS Raczyce - Marcinki ’91 0:15
Marcinki ’89 – Doktór Czarnylas 11:0
Marcinki ’89 – Victoria Ostrzeszów 5:0
Piłkarze Marcinków nie próżnowali podczas tzw. majowego długiego weekendu,
rozgrywając kolejne mecze ligowe.
Zespół młodzików Jacka Falszewskiego wygrał w Ostrzeszowie z tamtejszą Trójką
2:0 po trafieniach Dawida Betki i Łukasza Walczaka.
Trampkarze zgodnie z przewidywaniami nie mieli problemów z pokonaniem ostatniego
w tabeli LZS Raczyce. Wygrali wysoko 15:0. Było to zwycięstwo na miarę końcowego
triumfu w rozgrywkach. Nasi piłkarze mają już 12 punktów przewagi nad drugą w
tabeli Ostrovią, a do zakończenia ligi pozostały tylko 3 rundy. Wierzymy, że
jeszcze poprawią dotychczasowy znakomity bilans bramkowy 110:5. Brawa dla
trenera Adama Kłodnickiego i jego podopiecznych! Słowa wdzięczności kierujemy
pod adresem Jacka Kłodnickiego, wychowawcy i nauczyciela Marcinków w kępińskim
Gimnazjum. Bez jego pracy wykonanej w szkole na pewno nie byłby to tak mocny
zespół.
Juniorzy rozładowali stres wywołany porażką z Orłem Mroczeń wygrywając wysoko
dwa kolejne spotkania: z Doktorem Czarnylas 11:0 i z Victorią Ostrzeszów 5:0. 30
kwietnia w meczu z drużyną z Czarnylasu gole zdobyli: Bartłomiej Liczek – 3;
Michał Żurecki – 2; Mateusz Boryczka, Paweł Gatner, Daniel Grzegorek, Arkadiusz
Kozłowski, Damian Kurzawa, Robert Nowicki - po 1. Do bramki Victorii Ostrzeszów
w dniu 3 maja trafiali: Robert Nowicki – 3 gole, Patryk Tuszyński i Michał
Żurecki – po 1.
/Janusz Nowak/
do góry

29-04-2005
Trampkarze dobijają do setki
Marcinki ’93 – Wilki Opatów 5:0
Astra Krotoszyn - Marcinki ’91 0:6
Orzeł Mroczeń – Marcinki ’89 3:1
Sobota 23 kwietnia 2005 r. rozpoczęła się dla Marcinków pomyślnie. Nasi
młodzicy, którzy na stadionie w Kępnie podejmowali Wilki Opatów, zwyciężyli
gładko 5:0. Bramki zdobyli: Piotr Cierlak – 3; Łukasz Walczak – 2. Jesienią w
meczu tych drużyn padł remis 2:2. Rozmiary obecnego zwycięstwa są na miarę pracy
wykonanej w ostatnich miesiącach przez Jacka Falszewskiego i jego podopiecznych.
Również trampkarze bez problemów uporali się w Krotoszynie z tamtejszą Astrą
6:0. Gole strzelali: Mateusz Gierak – 2; Kamil Drygas, Wojciech Grzegorek, Rafał
Musiała, Karol Walczak – po 1. Drużyna Adama Kłodnickiego nie straciła w tym
sezonie jeszcze ani jednego punktu w rozgrywkach ligowych i imponuje bilansem
bramkowym 95:5. Czy 30 kwietnia w meczu z ostatnim w tabeli LZS Raczyce padnie
gol nr 100?
Niestety, piłkarski weekend kończyliśmy w minorowych nastrojach. Juniorzy
polegli w Mroczeniu z tamtejszym Orłem 1:3. Który to już raz ta drużyna zawiodła
w ważnym momencie rozgrywek? Nasi piłkarze atakowali ospale i zadziwiająco
chaotycznie, narażając się na bardzo groźne kontrataki. Lista popełnionych przez
nich piłkarskich grzechów była wyjątkowo długa: niewymuszone błędy, niedokładne
podania, niecelne strzały, straty w środku pola. Należy oddać piłkarzom Orła, że
zagrali znakomity futbol, dali spektakl i pokazali widowisko. Byli lepszym
zespołem, częściej posiadali piłkę, stworzyli więcej bramkowych okazji i celniej
strzelali. Jedyną w tym spotkaniu bramkę dla Marcinków zdobył Patryk Tuszyński
dobijając w 28 minucie rzut karny niewykorzystany przez Bartka Liczka.
/Janusz Nowak/
do góry

19-04-2005
GRA SIĘ DO KOŃCA
Marcinki ’89 – Pogoń Trębaczów 4:0 (1:0)
W drugim tegorocznym meczu ligowym rozegranym 16 kwietnia 2005 r. Marcinki ’89
podejmowały Pogoń Trębaczów. Nasz zespół wystąpił w tradycyjnym zestawieniu, ale
w nowym ustawieniu – kilku piłkarzy zagrało na zupełnie nowych dla siebie
pozycjach.
W pierwszej połowie miały miejsce dwa wydarzenia godne odnotowania. W 15 min.
musiał opuścić boisko Michał Żurecki, który zderzył się głową z piłkarzem gości.
Nasz zawodnik trafił do szpitala, na szczęście szybko przeprowadzone badania
wykluczyły możliwość poważniejszego urazu. W 16 min. objęliśmy prowadzenie. W
zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym piłkę celnie uderzył Robert Nowicki
1:0! Pierwsza odsłona przebiegała pod znakiem naszej zdecydowanej dominacji, ale
wyraźnie szwankowała płynność akcji i skuteczność.
W drugiej połowie przewaga Marcinków systematycznie rosła. W niektórych
fragmentach gry na polu karnym Pogoni panował ścisk jak w tramwaju w godzinach
szczytu. Goście w tej części meczu zdołali zaledwie raz uderzyć celnie z dalszej
odległości na bramkę Piotra Franczaka. Mecz potwierdził starą piłkarską prawdę,
że dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. O wyniku zadecydowały ostatnie
fragmenty spotkania. W 76 min. bardzo dobrze spisujący się tego dnia Krzysztof
Kozłowski wrzucił futbolówkę z wolnego na pole karne Trębaczowa. Wprowadzony
dwie minuty wcześniej na plac gry jeden z dżokerów Piotra Hołosia Mateusz
Boryczka ruszył do piłki wraz z obrońcą gości. Nasz zawodnik okazał się o ułamek
sekundy szybszy i umieścił piłkę w siatce 2:0! Po tej bramce z piłkarzy Pogoni
wyraźnie uszło powietrze, a my złapaliśmy wiatr w żagle. W 79 min. najładniejszą
indywidualną akcję meczu przeprowadził Patryk Tuszyński, zawodnik mający klej w
nogach i magnes w butach. Minął czterech piłkarzy gości i płaskim strzałem
skierował piłkę do siatki obok wychodzącego bramkarza 3:0! Zawodników Trębaczowa
ostatecznie pogrążył Jarek Walczak. W doliczonym czasie gry, kiedy sędzia
nabierał powietrza w płuca, aby zagwizdać po raz ostatni, Walczak doszedł do
piłki na 16 metrze i po raz kolejny udowodnił, że ma z czego uderzyć 4:0!
Pogoń Trębaczów potwierdziła, że jest wymagającym rywalem, ale posiadała krótką
ławkę rezerwowych i wyraźnie nie wytrzymała trudów spotkania. Dla Marcinków mecz
był udanym rewanżem za jesienną porażkę w Trębaczowie 2:3.
16 kwietnia swoje mecze zagrały również pozostałe ekipy Marcinków. Młodzicy
wygrali w Tarchałach Wielkich z tamtejszą Tarchalanką 2:1, mimo iż do przerwy
przegrywali. Trampkarze podejmowali swoich starszych rówieśników z Sokoła Bralin
i odesłali ich do domu z bagażem ośmiu bramek 8:0 (3:0).
Marcinki’89: Franczak – Grądowy, Grzegorek (Gatner, 55 min.), Kozłowski K.,
Kurzawa (Kozłowski A., 52 min.) - Marczak (Jurowicz, 70 min.), Nowicki, Trzeciak,
Tuszyński - Walczak, Żurecki (Sztermer, 15 min.; Boryczka 73 min.)
/Janusz Nowak/
do góry

13-04-2005
Dwucyfrówka w Mąkoszycach
Rzemieślnik Mąkoszyce – Marcinki ’91 1:20 (0:9)
Piłkarze Marcinków ’91 zainaugurowali wiosenną rundę rozgrywek meczem w
Mąkoszycach z tamtejszym Rzemieślnikiem. Spotkanie odbywało się w strugach
ulewnego deszczu, ciężkie lanie sprawili również nasi zawodnicy sympatycznym
gospodarzom. Podopieczni Adama Kłodnickiego zwyciężyli 20:1! Pomeczowe próby
ustalenia listy strzelców przyniosły następujący rezultat: Kamil Drygas – 7
goli; Sebastian Joniak – 5; Damian Szymendera, Kamil Urbański, Karol Walczak –
po 2; Wojciech Grzegorek i Jakub Nowak – po 1.
/Janusz Nowak/
do góry

06-04-2005
Inauguracyjne zwycięstwo
W smutną sobotę 2 kwietnia 2005 r. piłkarze Marcinków ’89
rozpoczęli wiosenną rundę rozgrywek meczem z rychtalskim Sokołem. Goście objęli
prowadzenie po błędzie naszej obrony w 6 min. Marcinki zdołały przechylić szalę
zwycięstwa na swoją stronę dzięki golom zdobytym w drugiej połowie przez Roberta
Nowickiego (68 min.) oraz Michała Żureckiego (76 min.).
Marcinki: Franczak – Kozłowski K., Sztermer, Grądowy, Walczak – Kurzawa (Grzegorek,
55 min.), Trzeciak, Tuszyński, Marczak (Kozłowski A., 55 min.) – Żurecki,
Nowicki
/Janusz Nowak/
do góry

04-04-2005
Wielkie emocje małych piłkarzy

W Hali Kępińskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozegrany
został Halowy
Turniej Piłki Nożnej Zawodników urodzonych w 1996 roku i młodszych.
Sobotnio-niedzielne zawody wzbudziły wiele emocji. A trybuny hali rozgrzane były
gorącym dopingiem całych rodzin piłkarzy.
Rywalizacja piłkarzy tak młodego wieku jest przede wszystkim jeszcze zabawą z
piłką, choć oglądając zmagania zawodników trudno uwierzyć, że to tylko zabawa.
Każda strzelona bramka sprawiała zawodnikowi nie mniejszą radość, niż gdyby były
to Mistrzostwa Świata. W sobotę rozegrano eliminacje grupowe, a do niedzielnych
finałów awansowały cztery najlepsze ekipy. W meczu o VII miejsce SP Mikorzyn
pokonał SP ze Świby 3:0. Drużynę, która uplasowała się na V miejscu wyłoniły
karne, bowiem w normalnym wymiarze czasowym SP z Hanulina 1:1 zremisowała ze SP
nr 1 z Kępna. Rzuty karne lepiej reprezentowali reprezentanci Hanulina. W meczu
o III lokatę drużyna Marcinków Kępno pokonała SP z lasek 1:0, natomiast w finale
pierwsza drużyna Marcinków 7:1 pokonała SP z Łęki Opatowskiej. Najlepszym
strzelcem okazał się Hubert Górecki z Marcinków, który w finale strzelił cztery
gole. Patronem całych zawodów było Intermarche. Każda drużyna i zawodnik
odjechał z hali z nagrodą. Turniej na pewno pokazał że warto go i to często
kontynuować. Mecze finałowe na żywo komentował dziennikarz Telewizji Polskiej
Dariusz Szpakowski i choć większość młodych piłkarzy nie za bardzo wiedziało to
jest, to miejmy nadzieję, znany komentator wymieniać będzie nazwiska piłkarzy
rozpoczynających dopiero przygodę z futbolem, a kto wie może któryś z nich
zamiast w koszulce z nazwiskiem Figo, Zidane, Raul, grać będzie w
biało-czerwonym trykocie z orłem na piersi.
KALSYFIKACJA KOŃCOWA TURNIEJU:
1. MUKS MARCINKI KĘPNO I
2. REPREZENTACJA GMINY ŁĘKA OPATOWSKA
3. MUKS MARCINKI KĘPNO II
4. VICTORIA LASKI
5. SP HANULIN
6. SP 1 KĘPNO
7. SP MIKORZYN
8. SP ŚWIBA
/dete - Gazeta Wieruszowska/
do góry

09-03-2005
UDANY WYSTĘP W JARACZEWIE
5 marca 2005 r. w Jaraczewie k. Jarocina odbył się II Halowy
Turniej Piłki Nożnej Juniorów o Puchar Wójta Gminy Jaraczewo. Udany występ
zanotowali piłkarze Marcinków ’89 zajmując III miejsce w gronie 10 drużyn.
Impreza została profesjonalnie zorganizowana przez Wielkopolską Szkółkę
Piłkarską „Olimp” w Poznaniu. Rozgrywki toczyły się w pięknej hali sportowej
jaraczewskiego gimnazjum. Zagrało 10 zespołów zaliczanych do czołówki
wielkopolskiego piłkarstwa w tej kategorii wiekowej. Niekwestionowanym faworytem
było Hobby Swarzędz, drużyna zaliczana najlepszych w kraju, która wystawiła w
rozgrywkach dwa zespoły. Uczestników podzielono na 2 grupy, w których
rywalizowano systemem „każdy z każdym”.
Grupa A: Hobby I Swarzędz, LKS Gołuchów, Marcinki Kępno, Rolbud Pleszew, Sparta
Oborniki
Grupa B: Hobby II Swarzędz, Kania Gostyń, Krobianka Krobia, SKS-13 Poznań, Unia
Swarzędz.
Wyniki meczów w grupie A:
Hobby I Swarzędz – LKS Gołuchów 7-1
Marcinki – Rolbud Pleszew 2-1 (bramki dla Marcinków: Grądowy - 2)
Sparta Oborniki – Hobby I Swarzędz 2-5
LKS Gołuchów – Marcinki 0-2 (bramki: Tuszyński, Trzeciak)
Rolbud Pleszew – Sparta Oborniki 2-2
Hobby Swarzędz – Marcinki 3-0
LKS Gołuchów – Rolbud Pleszew 1-3
Sparta Oborniki – Marcinki 1-2 (bramki: Trzeciak, Tuszyński)
Hobby I Swarzędz – Rolbud Pleszew 2-1
LKS Gołuchów – Sparta Oborniki 1-6
Po morderczej walce zwyciężyliśmy w pojedynkach z zespołami z Gołuchowa,
Pleszewa i Obornik. Nie sprostaliśmy pierwszej drużynie Hobby, choć było to
zacięte spotkanie, a zespół ze Swarzędza zdobył gole dopiero w końcówce meczu.
Trzy grupowe zwycięstwa zapewniły nam drugą lokatę w grupie i awans do
półfinału.
Ostateczna kolejność w obu grupach:
A: 1. Hobby I Swarzędz; 2. Marcinki; 3. Sparta Oborniki; 4. Rolbud Pleszew; 5.
LKS Gołuchów
B: 1. Krobianka Krobia; 2. Hobby II Swarzędz; 3. SKS-13 Poznań; 4. Kania Gostyń;
5. Unia Swarzędz.
O ostatecznej kolejności w turnieju zadecydowały spotkania między zespołami obu
grup.
Mecz o 9-10 miejsce: LKS Gołuchów – Unia Swarzędz 0-3
Mecz o 7-8 miejsce: Rolbud Pleszew – Kania Gostyń 1-1 (k. 2-0)
Mecz o 5-6 miejsce: Sparta Oborniki – SKS-13 Poznań 1-1 (k. 5-4)
Półfinały:
Hobby I – Hobby II 1-0
Marcinki - Krobianka 0-4
Ekipy ze Swarzędza stoczyły w półfinale niezwykle zacięty pojedynek, zakończony
minimalnym zwycięstwem pierwszej drużyny. Nasz zespół zagrał jedyne słabe
spotkanie w turnieju. Popełniliśmy w tym meczu więcej błędów, niż we wszystkich
pozostałych pojedynkach razem wziętych.
Mecz o 3-4 miejsce:
Hobby II – Marcinki 0-0 (k. 2-1)
Chyba najbardziej zacięte spotkanie turnieju, jedyny spośród 30 meczów, w którym
nie padły gole. Nasza drużyna była bliższa sukcesu, ale nie wykorzystaliśmy
dwóch dogodnych okazji bramkowych. O zwycięstwie decydowała seria 3 rzutów
karnych. Celnie strzelali Kamil Grądowy i Patryk Tuszyński. Ponieważ piłkarze ze
Swarzędza nie wykorzystali dwóch karnych, wyznaczony jako trzeci egzekutor
Łukasz Trzeciak nie musiał już podchodzić do piłki. Zajmujemy 3 lokatę!
W meczu finałowym Hobby I Swarzędz nie dało szans Krobiance Krobia pewnie
wygrywając 3-1. Zwycięstwo zespołu ze Swarzędza było spodziewane i zasłużone.
Prezentują wyrafinowaną piłkę halową, a ich znakiem firmowym jest bardzo aktywna
gra bramkarza w polu, pozwalająca na stwarzanie przewagi liczebnej w wybranych
sektorach boiska.
Turniejem w Jaraczewie juniorzy Marcinków zakończyli sezon halowy. Trener Piotr
Hołoś zabrał na tę imprezę 11 zawodników. Na boisku wystąpili wszyscy, ale
ciężar gry wzięli na siebie Kamil Grądowy, Łukasz Trzeciak, Patryk Tuszyński i
Jarek Walczak.
/Janusz Nowak/
do góry

22-02-2005
MARCINKI ’93 TRIUMFUJĄ W RED BOX POZNANIAK CUP 2005!!
W sobotę 19 lutego 2005 r. w hali widowiskowo-sportowej w
Suchym Lesie koło Poznania rozegrany został turniej piłkarski Red Box Poznaniak
Cup. W zawodach wystartowało 16 zespołów rocznika 1993. Organizatorzy
zastosowali niezwykle ciekawą formułę zawodów – połączenie rozgrywek grupowych z
fazą play-off. Drużyny podzielone zostały na 4 grupy po 4 zespoły. Rywalizacja w
grupach toczyła się systemem każdy z każdym.
Najlepszymi zespołami w fazie grupowej okazały się zespoły: Poznaniak – grupa A,
Lech Poznań – grupa B, Marcinki Kępno – grupa C oraz Dragon Tulce – grupa D.
Nasz zespół w grupie zanotował dwa zwycięstwa i jedną porażkę:
Marcinki Kępno – Poznaniak II 0-1
Marcinki Kępno – Wielim Szczecinek 4-0
Warta Poznań – Marcinki Kępno 0-3
Po pierwszej fazie turnieju, drużyny przystąpiły do rywalizacji systemem
pucharowym. Faza meczów rozgrywanych systemem pucharowym:
Poznaniak I – GKS Bełchatów II 0-0 (k. 3-2)
Lech I – Aluminium Konin 0-0 (k. 1-3)
Marcinki – Poznaniak III 4-1
Stadion Śląski – Wielim Szczecinek 1-0
Concord Murowana Goślina – TS Dopiewo 4-0
FC Lubars (Niemcy) – Lech II 3-1
Warta Poznań – Dragon Tulce 3-0
GKS Bełchatów I – Wielim 0-1
Ćwierćfinały:
Poznaniak I – FC Lubars 0-2
Aluminium – Concord 1-1 (k. 3-1)
Marcinki – Wielim 4-1
Stadion – Warta 1-1 (k. 2-3)
Półfinały:
Marcinki – FC Lubars 3-0
Aluminium – Warta 3-0
Mecz o 3 miejsce
FC Lubars – Warta Poznań 5-1
Finał:
Marcinki Kępno – Aluminium Konin 1-0!!
W finale, po niezwykle ciekawym i emocjonującym widowisku podopieczni Jacka
Falszewskiego pokonali 1-0 Aluminium Konin. Wynik meczu nie oddaje znacznej
przewagi naszego zespołu.
Na zakończenie wszystkie zespoły otrzymały puchary i dyplomy, a zawodnicy trzech
najlepszych ekip uhonorowani zostali pamiątkowymi medalami. Przyznano też
nagrody indywidualne:
Najbardziej wartościowy gracz: Piotr Cierlak – Marcinki Kępno
Najlepszy strzelec: Ben Abdallah – FC Lubars – 8 bramek
Najlepszy bramkarz: Daniel Szczepankiewicz – Aluminium Konin
Brawa dla Jacka Falszewskiego i jego drużyny!!
/Janusz Nowak/
do góry

15-02-2005
Dobry występ w Encs

Prosto z turnieju w Ostrowie Wlkp. Marcinki ’93 wyruszyły na
zawody w węgierskim Encs.
W zorganizowanym tam turnieju udział wzięły drużyny węgierskie, słowackie i
nasza drużyna.
Po bardzo dobrej i ambitnej grze Marcinki uplasowały się na 2 miejscu rozgrywek.
Ostateczna klasyfikacja turnieju:
1. JT START Svinica
2. MARCINKI Kępno
3. NYIREGYHAZA Węgry
4. ENCS Węgry
5. FA Benecol
6. 1.MFK Kosice
7. VM.SE GONC Węgry.
Indywidualną nagrodę dla najlepszego strzelca turnieju otrzymał Piotr Cierlak.
W drodze powrotnej z Węgier również nie brakowało atrakcji. Chłopcy miło
spędzili czas w basenach termalnych w Popradzie, oraz na Wielkiej Krokwi w
Zakopanem.
/JS/
do góry

15-02-2005
Drugie miejsce w ostrowskim turnieju młodzików
W rozegranym w dniu 11 lutego 2005 r. w Ostrowie Wlkp.
halowym okręgowym turnieju młodzika młodszego (rocznik 1993) uzyskano
następujące wyniki:
GRUPA I: MARCINKI - Tarchalanka 4:2, Wilki Opatów – Sokół Świba 1:5, MARCINKI –
Wilki 2:0, Tarchalanka – Sokół 0:1, MARCINKI – Sokół 1:0, Tarchalanka – Wilki
2:1
GRUPA II: Jarota Jarocin - Astra 1:0, Centra Ostrów Wlkp. – KKS Prosna Kalisz
2:0, Jarota - Centra 0:3, Astra - KKS 2:1, Jarota - KKS 5:1, Astra - Centra 2:3
Mecz o III miejsce: Sokół Świba – Jarota Jarocin 3:1
Mecz o I miejsce: Centra Ostrów Wlkp. - MARCINKI Kępno 2:1
Tabela końcowa: 1. Centra Ostrów Wlkp. 2. MARCINKI Kępno 3. Sokół Świba 4.
Jarota Jarocin 5-6. Tarchalanka Tarchały Wielkie, Astra Krotoszyn 7-8. KKS
Prosna Kalisz, Wilki Opatów.
Piłkarz Marcinków Piotr Cierlak został uznany za najlepszego zawodnika turnieju.
W trakcie rozgrywek wyłoniono kadrę okręgu kaliskiego rocznika ’93, w której
znaleźli się m.in. Piotr Cierlak, Dawid Betka, Łukasz Walczak z Marcinków.
/Janusz Nowak/
do góry

04-02-2005
ZWYCIĘSTWO W OSTROWIE WLKP.
2 lutego 2005 r. w Ostrowie Wlkp. rozegrano Okręgowy Halowy
Turniej Trampkarzy (rocznik 1991). Nasz klub reprezentowany był przez dwa
zespoły. Końcowy rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania. Obie nasze drużyny
wygrały swoje grupy eliminacyjne i zmierzyły się w pojedynku finałowym. Oto
szczegółowe turnieju:
GRUPA I:
Św. Marcin Jarocin - Piast Czekanów 4:2; Św. Marcin - MARCINKI I 1:5; Św. Marcin
-Astra Krotoszyn 1:2; Piast - MARCINKI I 0:8; Piast - Astra 3:4; MARCINKI I –
Astra 9:0
GRUPA II:
MARCINKI II - Jarota Jarocin 3:2; MARCINKI II - Ostrovia 2:0, MARCINKI II
–Stowarzyszenie Zacharzew 0:1, Jarota - Ostrovia 7:1; Jarota - Zacharzew 2:1;
Zacharzew - Ostrovia 3:3.
Mecz o III miejsze: Astra Krotoszyn - Jarota Jarocin 1:1 (k. 2:3)
Mecz o I miejsce: MARCINKI I - MARCINKI II 5:2
Nasi piłkarze wygrali również wszystkie klasyfikacje indywidualne:
- najlepszy zawodnik - Sebastian Joniak,
- najlepszy strzelec - Kamil Drygas (10 bramek),
- najlepszy bramkarz - Paweł Podolski.
/Janusz Nowak/
do góry

24-01-2005
MARCINKI zdobywcą pucharu Solidex-u

22 stycznia 2005 r. w hali sportowej w Łęce Mroczeńskiej
rozegrany został turniej o puchar Prezesa Zarządu przedsiębiorstwa SOLIDEX Pani
Lucyny Albert. Współorganizatorem imprezy był MUKS Marcinki. W zawodach
uczestniczyli piłkarze urodzeni w 1989 r. i młodsi. Do gry zostały zaproszone
drużyny z powiatu kępińskiego: Orzeł Mroczeń, Pogoń Trębaczów, Polonia Kępno,
Sokół Rychtal oraz dwie ekipy Marcinków. Rywalizowano systemem „każdy z każdym”,
a mecze trwały po 15 min. bez zmiany stron. W turnieju dobrze wypadli nasi
juniorzy zajmując dwie pierwsze pozycje. Końcową klasyfikację przedstawia
tabela.
1. Marcinki I
2. Marcinki II
3. Orzeł Mroczeń
4. Polonia Kępno
5. Pogoń Trębaczów
6. Sokół Rychtal
Ozdobą turnieju był mecz pomiędzy zespołami Marcinków, w którym drużyna
oznaczona przez trenera Piotra Hołosia numerem I pokonała zespół II 4-3. Wielki
wkład w nasz końcowy sukces mają obaj bramkarze: Mateusz Biczysko i Przemysław
Wróblewski. Drużyna Orła Mroczeń potwierdziła, ze jest jednym z najmocniejszych
zespołów młodzieżowych w powiecie. Polonia Kępno wystawiła wyłącznie piłkarzy z
rocznika 1990 i ten fakt stanowi wytłumaczenie jej porażek z liderami turnieju.
Oprócz rywalizacji zespołowej prowadzone były klasyfikacje indywidualne. Za
najlepszego piłkarza trenerzy drużyn uczestniczących w imprezie uznali Patryka
Tuszyńskiego z Marcinków. Wśród bramkarzy wyróżniono Michała Kliszczuna z Pogoni
Trębaczów. Klasyfikację strzelców wygrał Marcin Górecki (Orzeł Mroczeń – 8
bramek), przed Patrykiem Tuszyńskim (7) i Robertem Nowickim (6). Ciekawostką
jest fakt, że najlepszy strzelec punktował tylko w dwóch spotkaniach, uzyskując
w każdym z nich po 4 gole. Mecze bezbłędnie prowadził sędzia Mateusz Bęś.
Dla obu drużyn Marcinów gole w turnieju strzelali: Patryk Tuszyński – 7; Robert
Nowicki – 6; Łukasz Trzeciak – 5; Michał Żurecki – 4; Mateusz Joniak 3; Kamil
Grądowy, Wojciech Jurowicz, Damian Kurzawa – po 2; Andrzej Marczak i Mateusz
Boryczka – po 1; jedną bramkę uzyskaliśmy dzięki trafieniu samobójczemu.
Tradycyjny już poniekąd turniej w Łęce Mroczeńskiej stanowi znakomite
urozmaicenie zimowej przerwy w rozgrywkach.
/Janusz Nowak/
do góry

24-01-2005
Marcinki Kępno w gronie najlepszych

Ósme miejsce wywalczyli podczas Halowego Turnieju Piłki
Nożnej piłkarze kępińskich „Marcinków". Zespół chłopców z rocznika 1993,
prowadzony przez Jacka Falszewskiego, pojechał do Aurich po naukę. Niemiecki
turniej był również doskonałą okazją do tego, by młodzi piłkarze sprawdzili
swoje umiejętności w potyczkach z niemieckimi klubami młodzieżowymi. Zespół
orlików miał okazję zagrać podczas pobytu w Niemczech przeciwko tak znanym
firmom jak „Werder" Brema czy „Arminia" Bielefeld.
/BAS - "TK"/
do góry

|